W Polsce, kraju z niezwykle bogatą tradycją produkcji alkoholi, o naszych rodzimych trunkach mówi się mało. Delektujemy się włoskimi, hiszpańskimi czy francuskimi winami, rozmawiamy o brytyjskiej whisky, a polską wódkę… po prostu pijemy. Bez jakiegoś specjalnego zastanowienia, choć wybór wódek w sklepach jest przecież olbrzymi. Niekiedy nawet wódka wydaje się być alkoholem nieco wstydliwym. Na imprezie, na którą zaprosiliśmy znajomych podamy ją, ale już na eleganckiej kolacji jakoś tak nie wypada… Tylko dlaczego?
Chcemy to zmienić. Chcemy pokazać, to co sami odkryliśmy, że wódki potrafią się od siebie różnić smakiem w znacznym stopniu, że wiele z nich ma swoją historię i że alkohol ten potrafi być niezwykle elegancki. Zresztą nie tylko wódki. W Polsce powstają przecież fenomenalne nalewki i miody pitne, o których można rozprawiać równie długo co o winach.
Zależy nam, aby pisać nie tylko o alkoholach, ale i o ich twórcach pracujących nierzadko w zaciszu domowych, legalnych wytwórni. Planujemy ich odwiedzać, rozmawiać z nimi, próbować ich dzieł i poznawać filozofię jaka za tymi trunkami stoi. Chcemy na własne oczy zobaczyć, że za napisem na etykiecie stoi coś więcej niż tylko chwytliwa nazwa.
Pierwsze wizyty już za nami – byliśmy u Karola Majewskiego (Nalewki Staropolskie)i Rafała Dzilińskiego (nalewki Longinus), a to dopiero początek naszych podróży.
Jak już na pewno zauważyliście, znajdziecie u nas recenzje alkoholi. Tym samym chcieliśmy wyjaśnić, że trunki do degustacji kupujemy sami. Nie jesteśmy powiązani z żadnym producentem, czy sklepem. Przed każdą publikacją próbujemy skontaktować się z producentem alkoholu, aby dowiedzieć się o opisywanym produkcie jak najwięcej. Możecie też być pewni, że nie zamieścimy recenzji czegoś, czego sami nie spróbowaliśmy.
Jeżeli macie sugestie, z kim warto się spotkać, jaki trunek spróbować, koniecznie dajcie nam znać.
PS. Nigdy nie zapominajcie, aby pić odpowiedzialnie i z rozsądkiem. Nigdy nie wsiadajcie za kółko po wypiciu alkoholu.